CANON 4000D
CANON 4000D – nowy sposób na utylizację elektroniki.
Canon ma geniuszy! Wymyślili jak nie płacić za utylizację zawalających magazyny starych części i przerzucić jej koszt na klientów i jeszcze nawet może trochę zarobić. Pokazali właśnie światu nową lustrzankę entry level: EOS 4000D.
Z reguły jest tak, że firmy starają się pokazać coś nowego, a tu zarząd dostał wydruk stanów magazynowych no i postanowili – trzeba się tego pozbyć! Pozbycie się części sięgających roku 2014 jest dość oryginalne… Trzeba zrobić tanią lustrzankę na tych częściach!
No i mamy „nowość” Canon EOS 4000D! Specyfikacja taka, że raczej nie ma co się wywnętrzać, no ale podstawowe dane podam:
- procesor Digic 4+ (to rok 2014)
- matryca 18MP (?????)
- 9 punktów autofokusa (????)
- migawka: 30-1/4000 s
- lampy błyskowe nawet Canona nie mają dostępnych wszystkich funkcji, a inne niż canon są zabronione (non-Canon flash units cannot be used)
- 3 zdjęcia na sekundę w JPG
- video: MOV, H.264 – MP4 nadal nie umiemy
- WYSTARCZY….
Jedyna zaleta to zapowiadana…. cena: 380 EURO!
Oj! Jaką mam sklerozę! Coś mi przypomnieli inni naśmiewający się z Canona! W roku 2013 (dwa tysiące trzynastym) czyli 5 (pięć) lat temu Sony wypuściło A3000 – to taki DSLR like entry level bezlusterkowiec. Większa matryca, lepsze filmowanie… W ROKU 2013!!! I WIECIE ILE ON WTEDY KOSZTOWAŁ???? 1400 zł! A wiecie ile to jest 380 EUR dziś bez żadnych opłat??? Ok. 1600 zł!!!
Pogratulować Canonowi inwencji i niech Bóg ma w opiece tych co kupią EOSa 4000D.
Krzysztof Kobus – TravelPhoto.pl
TravelPhoto.pl