FOTOPORADY

Formaty plików cyfrowych + trochę więcej informacji – fotoporady…

WSTĘP

PNG, JPG, RAW, DPI,… wiele możliwości zapisania zdjęcia ale jaki format gdzie i kiedy zastosować? Wszystko zależy od wykorzystania pliku. Czy ma to być zdjęcie prezentowane w Internecie, czy też zdjęcie do edycji… No i te DPI… Skąd poznać w jakim formacie otrzymaliśmy plik? Po jego rozszerzeniu: aaa.jpg, aaa.tif, aaa.png Można mieć problem tylko z plikami RAW ponieważ każdy producent aparatów ma własny format i mamy CRW, CR2, NEF, ARW,..

Motto: Cyfrowy obraz może być poddany stratnej lub niestratnej kompresji i od formatu w jakim jest zapisany to zależy

Format zapisu JPG

Podstawowy i najczęściej używany format zapisu plików graficznych do prezentacji na stronach internetowych, wyświetlania zdjęć na telewizorze itd… Jest to format STRATNY czyli za każdym zapisem tracimy peną część danych z obrazu. Algorytm jest tak sprytnie pomyślany, że analizuje, czy usunięcie piksela w innym kolorze, który jest pomiędzy pikselami o tym samym kolorze wpłynie na odbiór wizualny obrazu. Im więcej takich pikseli usuniemy tym mniejszy plik do zapisania/przesyłania.

Np.: zapis 3×76, 1×234, 4×76 zajmuje więcej miejsca w porównaniu do: 8×76 (w dużym uproszczeniu). Format JPG pozwala na dopasowanie wielkości pliku do zadanej wielkości np. plik nie może przekroczyć 2MB. Wiele programów pozwala na podglądanie, jak w miarę zwiększania kompresji pliku zmienia się zdjęcie/grafika tak by zapisać plik jak najmniejszy ale o sensownej jakości. Należy pamiętać, że plik JPG jest zapisywany ZAWSZE stratnie. Czyli jak nic nie zmienimy w nim, a tylko zapiszemy go 50 razy pod rząd z tą samą kompresją to… wyjdzie masakra.

Wniosek: jak nad plikiem pracujemy wielokrotnie go zapisując to zawsze używamy formatu BEZSTRATNEGO, a dopiero na końcu kierując zdjęcie np. do galerii internetowej zapisujemy go jako JPG. Wadą JPG jest też problem z zapisywaniem jednolicie zabarwionych powierzchni. Przy już niewielkiej kompresji np. logo czerwone nie będzie jednolitym kolorem ale będą plamy i charakterystyczne artefakty.

Kolejna wada to brak nadawania przezroczystości np. chcemy by czarne linie rysunku pojawiały się na dowolnym tle, a nie zawsze np. na białym.

Format zapisu PNG

To format BEZSTRATNY. Używamy go wtedy, gdy chcemy uzyskać dobrej jakości zdjęcia/grafiki, dodać przezroczystość. W porównaniu do JPG ma oczywiście większe pliki, ale jest jedynym formatem pozwalającym na przedstawianie np. loga firmy poprawnie ponieważ jest czytany przez wszystkie przeglądarki internetowe. W formacie tym można redukować ilość zapisywanych kolorów i tak np. grafikę można zapisać w 16 kolorach, a fotografię wysokiej jakości aż do 48 bit RGB.

Format zapisu TIFF

To format uniwersalny ponieważ zawiera w sobie możliwość zapisu obrazu jako JPG lub z kompresją bezstratną LZW czy ZIP. Niegdyś podstawowy format w DTP (przygotowywaniu wydawnictw) właśnie ze względu na brak utraty jakości przy wielokrotnym zapisie. Ewoluował od 1986 roku aż po dodanie kompresji ZIP. Jednak nadal pliki powstające w tym formacie są olbrzymie. Po udoskonaleniu metod kompresji JPG i wejściu formatu PNG stracił na popularności właśnie ze względu na ogromne pliki jakie powstają.

Wiele przeglądarek grafiki nie potrafi poprawnie wyświetlać zdjęć zapisanych w tym formacie. Natomiast jest to nadal podstawowy format przy edycji zdjęć.

Format zapisu GIF

Dość oryginalny format pozwalający na zapisanie/odtworzenie tylko 256 kolorów ze względu na jego nie do końca poprawne implementowanie w oprogramowaniu. Nie wnikając w zawiłości techniczne format ten nie nadaje się do zdjęć (tu potrzebujemy 16.7 mln kolorów) ale można nim tworzyć animowane grafiki np. kot mruga okiem. Można również ograniczać liczbę zapisanych kolorów w pliku. Powszechnie czytany przez większość przeglądarek WWW, a obecnie również ubarwia serwisy społecznościowe.

Format zapisu RAW (aparaty cyfrowe) oraz DNG

Lepsze aparaty cyfrowe nie zapisują zdjęć tylko jako JPG ale również mają możliwość zapisu pliku RAW. RAW to z angielskiego „surowy”, a kontekście aparatów „cyfrowy negatyw”. Z negatywu w fotografi klasycznej można było uzyskać pozytyw czyli odbitkę. W labie dokonywano korekty więc nawet źle naświetlona klatka dawała się skorygować do w miarę dobrej postaci (jak się laboludkowi chciało). Podobnie jest z RAW. Są tu zapisane wszystkie informacje o zdjęciu jakie miał aparat. Np. jest zapisane jaki był balans bieli. Jeżeli okazało się, że balans bieli był zły bo białe koszule okazały się niebieskie to w programie do „wywoływania” RAWów można to skorygować tak, jakby zdjęcie było od razu w aparacie poprawnie zrobione.

Oczywiście można korygować JPG ale różnica jest taka, że z RAW mam 100% możliwych korekt, a z JPG 5 do 10%. Po prostu zły JPG nie ma danych, na których można się oprzeć. W RAW wystarczy kliknąć dwa, trzy razy i mamy genialne zdjęcie w porównaniu do wersji zapisanej jako JPG.

W programie do wywoływania RAW mamy wszystkie „pozycje menu” z aparatu + wiele więcej (zależy od oprogramowania).

Kiedy stosować RAW? Kiedy mamy absolutnie spektakularne momenty lub kiepskie światło. Aparat nie zapisze tak dobrze pliku wynikowego jak np. Lightroom. A jakie możemy mieć z RAW pliki wynikowe? Dowolne jak te wymienione wyżej no może poza GIF. Pliki RAW są specyficzne bo zawierają informację dla danego aparatu. Często więc pojawia się aparat XYZ i pliki RAW można wywołać wyłącznie programem dołączonym do aparatu. Z czasem pojawia się obsługa danego aparatu w innych programach.

Postanowiono więc wymyśleć format RAW uniwersalny dla każdego aparatu i takim jest DNG. Czyli RAW zapisujemy do DNG i teoretycznie będzie to standardowy plik czytany przez każdy program obsługujący DNG ale… to nowy format, zgłoszony do standaryzacji ISO i co z nim będzie nie wiadomo.

Algorytm pracy z plikami w fotografii cyfrowej

Zadanie: Mamy wykonać WAŻNE zdjęcia, zrobić z nich montaż i opublikować na WWW

Wykonanie:

  • ustawiamy w aparacie format zapisu RAW i fotografujemy
  • wczytujemy RAW do programu wywołującego i ustawiamy wszystko jak najlepiej by nie dokonywać później korekt np. koloru
  • zapisujemy zdjęcie w formacie bezstratnym np. PNG lub TIFF
  • dokonujemy edycji zdjęcia/montażu i robimy ostateczne korekty
  • finalne zdjęcie zapisujemy jako JPG o maksymalnej jakości i pełnej wielkości
  • zdjęcie skalujemy np do np. 800 pikseli podstawy i umieszczamy w internecie pozostawiając ten wynikowy duży JPG nie ruszany

Co to takiego DPI? Jak DPI ma się do druku, wyświetlania, skanowania?

Naprawdę to piszemy małymi literami: dpi (ang. dots per inch) to ilość pikseli na cal jaką ma urządzenie typu skaner/drukarka/naświetlarka/… czyli rozdzielczość. Np. skaner ma rozdzielczość optyczną 4000 dpi to oznacza, że skanując pasek o szerokości 1 cala otrzymamy 4000 pikseli obrazu.

Drukarka może mieć np. 1200 dpi czyli może zrobić tak małe kropelki tuszu, że na 1 calu będzie ich 1200. Parametr dpi jest dodawany do plików ze zdjęciami. Lamerzy chwalą się, że np. mają zdjęcie 300 dpi i jest super, a ty masz tylko 72 dpi to pewnie źle. Już po określeniu lamerzy widać, że nie mają racji. Ten parametr każdego śmiertelnika nie obchodzi! Interesujący jest jedynie wymiar zdjęcia w pikselach.

Przez parametr dpi można też rozpoznać kto organizuje konkurs fotograficzny. Jeżeli zamiast podać, że chcą zdjęcia między 3500, a 5000 pikseli podstawy piszą, że chcą zdjęcia w min. 200 dpi bez podania wielkości zdjęcia to omijajcie takie “konkursy” szerokim łukiem. Organizatorzy są wysokiej klasy lamerami! Te dpi służą do przeliczania dla urządzeń drukujących i dla potrzeb druku. Jako parametr w pliku nie mają znaczenia np. dla jakości wyświetlania na telewizorze.

Można mieć plik FHD 1920*1080 pikseli zapisany z info 72 dpi oraz ten sam plik 1920*1080 pikseli zapisany z info 300 dpi! Nie ma różnicy! Dpi są nam potrzebne do obliczania jaka wielkość pliku jest potrzebna by korzystając z maszyny drukującej na 300 dpi otrzymać wydruk dobrej jakości. Np. mamy wydrukować zdjęcie o podstawie 25 cm i 4 mm w książce drukowanej na 300 dpi. Zdjęcie jakie potrzebujemy to: 1 cal = 2,54cm czyli 25,4cm/2,54cm = 10 cali 10 cali * 300 dpi = 3000 pikseli

Czyli zdjęcie mające podstawę 3000 pikseli będzie dobrze wydrukowane! (oczywiście drukarz może drukować na 280 dpi, a nie 300 itd… ale upraszczamy…) A co jak domowa drukarka ma 1200 dpi? Nie ma problemu. Rozdzielczość, która pozwala na druk z jakością fotograficzną to właśnie 300 dpi. Zdjęcie mające 3000 pikseli można wydrukować jako normalne zdjęcie z podstawą 25 cm po podaniu wielkości w panelu drukarki. Problem pojawia się wtedy, kiedy mamy za mało pikseli i np. zdjęcie przykładowe o podstawie 25 cm mamy wydrukować z pliku 1800 pikseli. Wtedy oprogramowanie „wymyśla” co dodać w brakujące miejsca no i mamy bardzo kiepską jakość zdjęcia tzw: pikselozę. Dotyczy to też zdjęć na stronach internetowych. Jeżeli mamy ochotę wstawić na stronę fotografię na 800 pikseli, a mamy plik 550 pikseli to niestety zdjęcie będzie wyglądać źle. ZMNIEJSZANIE TAK! POWIĘKSZANIE NIE!

PRZYKŁADY:

plik200px
Zdjęcie 200 pikseli. Taki mamy oryginał.

plik200px_na_600px
To samo zdjęcie powiększone do 600 pikseli! Identycznie sytuacja wygląda przy zadawaniu wielkości zdjęcia do druku z materiału wyjściowego za małej rozdzielczości np. zdjęcie zamiast na 300 dpi ma podstawę mniejszą i przy zadanej wielkości jego rozdzielczość spada do np. 175 dpi[/two_thirds_last]


logo_jpg2

Logo zapisane jako JPG. Widać plamy i dodane linie przy krawędziach.logo_png2

Logo zapisane jako PNG. Linie i płaszczyzny bez artefaktów i pikselozy.


wb1
Plik JPG z aparatu, jest źle ustawiony balans bieli. Taki obraz mamy z aparatu.

wb2
Plik JPG z aparatu po próbie selektywnej korekty. Udało się ściągnąć trochę zaniebieszczenia ale giną detale elewacji. Można poprawiać dalej ale wymaga to dużej pracy i świetnej znajomości programów graficznych do korekty zdjęć. Efekt i tak będzie średni.

wb3
Plik JPG powstały z RAW – wywołanego w programie do obsługi plików RAW. Jedyną korektą jaką dokonano była zmiana balansu bieli (jedno klikniecie!) jaka była ustawiona w momencie robienia zdjęcia na Daylight.

 


I to na tyle. Gdyby coś było niezrozumiałe piszcie, dodamy objaśnienia!

Krzysztof Kobus – TravelPhoto.pl


Powrót do: FOTOPORADY


(c) TravelPhoto.pl