FOTOPORADY

Pakowanie sprzętu fotograficznego, wyprawy – fotoporady

Pakowanie sprzętu fotograficznego na wyprawy

Od czasu rozpowszechnienia się aparatów cyfrowych, notebook’ów i odtwarzaczy MP3/4 obrastamy w coraz większą ilość delikatnej elektroniki. Nasze gadżety są z nami w domu, ale też mamy ochotę zabierać je ze sobą. Dobrze byłoby nie stać się bohaterem przysłowia “Mądry Polak po szkodzie…” ale zadbać o odpowiednie zabezpieczenie ich na czas transportu. Wiele osób pyta jak my dajemy sobie radę z transportowaniem różnorodnego sprzętu i jego ochroną w czasach, kiedy są momenty, że ochrona lotniska chciałaby aby wszyscy na pokład wchodzili nago z celofanowymi torebkami?

peli_angkor

Co można zrobić źle pakując sprzęt?

To co najczęściej robimy np. lecąc w egzotykę:

  • upychamy po plecaku/torbie ładowarki, kabelki itp….
  • wieszamy na ramieniu notebooka
  • na drugim ramieniu torba z kamerą i/lub aparatem
  • mamy duży bagaż do nadania
  • mamy jeszcze mały bagaż podręczny

Widok tak wyekwipowanych turystów jest niestety codzienny i cieszą się serwisy na naprawę np. uderzonego pechowo notebooka oraz złodzieje, bo łatwiej w zamieszaniu ukraść niewielką torbę. Kiedy do samolotu nie pozwalają nam nic zabrać i musimy wszystko upychać do bagażu głównego to możemy mieć niezły dramat bo bagaże są na niektórych lotniskach przeładowywane tak, jakby ambicją ludzi tam pracujących było dokonanie jak największych zniszczeń. Kiedy w Londynie pasażerowie czekali przez tydzień na odlot ich bagaże leżały na płycie lotniska nasiąkając angielską mgłą. Co nie przemokło to spleśniało i nadawało się do wyrzucenia. I na koniec: ostatnio w sklepie nie dla… widzialem jak klient kupował jednego z droższych notebooków i dobierał do niego najtańszą, badziewną czyli nie chroniącą torbę…

W co się więc spakować?

Do ochrony naszego sprzętu wybraliśmy produkty firmy PELI (Pelican na rynku amerykańskim). Dlaczego? Bo wybrali je mądrzejsi od nas. Bo firma ma długą tradycję i specjalizuje się w produkcji sprzętu do ochrony transportowanych przedmiotów, a nie robi miliona innych rzeczy. Bo na ich produkty mamy dożywotnią gwarancję. Bo ich wyroby używa wojsko i przemysł w najtrudniejszych warunkach. Bo…. chyba wystarczy.

peli_snieg
Oferta firmy jest bardzo szeroka i każdy znajdzie odpowiedni produkt dla siebie. My chcemy pokazać stosowane w Peli rozwiązania na przykładzie walizek, które dla naszych potrzeb są idealne. Oczywiście patrząc od strony praktycznej, bo o zawiłościach technologii można poczytać w ich serwisie internetowym. Wybraliśmy model 1510 ponieważ:

  • pasują do luku na bagaż podręczny w samolocie
  • ich wymiary pozwalają na łatwe pakowanie
  • mają kółka do toczenia
  • mają wysuwaną rączkę
  • są szczelne – można przepłynąć z nimi rzekę wpław
  • jest pochłaniacz wilgoci
  • mają zawór regulujący ciśnienie – jeżeli byłyby transportowane w luku bagażowym otworzysz je od razu a nie po 3 dniach
  • mają możliwość zamykania na kłódki, co można też wykorzystać do przypięcia w hotelu do kaloryfera lub łóżka, a złodziej hotelowy rzadko będzie się decydował na piłowanie

Oferta Peli jest bardzo szeroka i można dopasować walizkę do własnych potrzeb, natomiast rozwiązania pokazane na przykładzie skrzyni 1510 są uniwersalne dla wielu produktów. Zobaczmy wnętrze… Większe walizki takie jak nasza 1510 mają możliwość wyboru wypełnienia.

peli_trawa

Lewa walizka jest w wersji “klasycznej” z przegródkami które można dowolnie zaaranżować. Polecamy to rozwiązanie tym, którzy często zmieniają sprzęt i trudno byłoby im skorzystać z rozwiązania prezentowanego obok. Prawa walizka w momencie zakupu jest wypełniona w całości gąbką. Wypełnienie to jest bardzo przemyślnie zrobione. Mylą się ci, którzy widzą rękę uzbrojoną w nóż tnący gąbczaste kostki. Wypełnienie składa się z gąbki “kolczastej” w wieku, oraz dwóch płatów gąbki w komorze. To właśnie tu odkrywamy co się kryje pod hasłem “pick’n’pluck“. Otóż gąbka jest tak ponacinana, że bez użycia żadnych narzędzi możemy “wybierać” i “wyrywać” kostki o wymiarach 1x1x1 cm dopasowując powstały otwór do nawet bardzo skomplikowanego kształtu. To rozwiązanie polecamy wszystkim, którzy mają zestaw sprzętu, którego co wyjazd nie zmieniają. Oczywiście w przypadku sprzętowej rewolucji możemy dokupić nowy wkład z gąbki i go sobie w ramach terapii manualnej powyrywać… 😉

Ciekawostki Peli:

Oferta tej firmy jest jak wspomnieliśmy wcześniej bardzo szeroka, ale warto zwrócić uwagę na kilka produktów “dla każdego” oraz ciekawych specjalistycznych rozwiązań, których nigdzie indziej nie można znaleźć.

  • walizka dla notebooka (nawet model dla 17″)
  • obudowa dla….iPoda – można się z nią kąpać, wspinać, bawić w piasku,… oczywiście słuchając muzyki
  • można dokupić uchwyt… burtowy do modelu 1430 – ci którzy pływają łodziami i fotografują to docenią
  • w wieku skrzyni można zainstalować dodatkowy organizator
  • walizki pasują do siebie tj. układając jedna na drugą mamy stabilny zestaw zajmujący minimum miejsca

Parametry Peli 1510:

Skrzynia PeliTM jest wodoszczelna i pyłoszczelna. W celu dokładnego umocowania chronionego sprzętu, została zaopatrzona w gąbkę, lub przegródki.
Posiada kółka i wysuwaną rączkę. W standardowym wyposażeniu znajduje się zaworek rozszczelniający (ważny przy transporcie lotniczym).

  • Maksymalna pływalność: 29.10 kg
  • Temperaturowy zakres pracy: min. -23oC; maks. +99oC
  • Wymiary wewnętrzne (cm): 50.2×27.9×19.3
  • Wymiary zewnętrzne (cm): 55.9×35.1×22.9
  • Głębokość wieka (cm): 4.5
  • Głębokość skrzynki (cm): 14.8
  • Akcesoria:
    – gąbka 1510
    – kłódka standard
    – kłódka TSA
    – pochłaniacz wilgoci
    – przegródki 1510
    – wypełnienie wieka 1510 peli_snieg2

Gdzie kupić:

Polecamy polskiego dystrybutora produktów Peli:

VANTORO

ul. Krakowska 37/45,

50-424 Wrocław,

tel. 071 792 6015, fax. 071 792 7071,

e-mail: biuro@peli.com.pl

Na stronach www.peli.com.pl znajduje się opis oferty Peli i sklep internetowy.

peli_logo

 


Nasze PELI w akcji!

Te skrzynie przynajmniej kilka razy uratowały nasz sprzęt. Nie wyobrażam sobie np. wyjazdu do Namibii bez skrzyń PELI!

 


I to na tyle. Bezpiecznego transportowania sprzętu i żadnych awarii!

Krzysztof Kobus – TravelPhoto.pl


Powrót do: FOTOPORADY


(c) TravelPhoto.pl